Co? Wiklinę z papieru, a dokładniej z gazety codziennej. W przerwie pomiędzy supłaniem jak mi się już łapki zmęczą i oczka z zezują ;), zwijam rurki z gazety, a potem wyplatam świąteczne ozdoby. Pomysł zaczerpnięty oczywiście z neta. W taki oto sposób obok frywolitkowych śnieżynek powstają dzwoneczki w wianuszki w świątecznych dekoracjach. Jeszcze tylko mega porządki i można będzie powiesić wszystkie drobiazgi i tu, i tam. Jak tylko skompletuje wszystkie zdjęcia to je tutaj zamieszczę, a co na blogu też muszą być Święta.
Za tydzień w mojej wiosce ma się odbyć wigilia dla mieszkańców. Idea jest taka, że każdy ma coś przygotować i przynieś ze sobą. Z tej okazji zostałam poproszona o przygotowanie jakiegoś torcika w tematyce świątecznej. Wymyśliłam sobie choinkę na paterze piętrowej i sama jestem bardzo ciekawa jak to wszystko wyjdzie. Mam nadzieje że się uda tak jak to sobie wymyśliłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz